Paul

Gdy wchodzisz do pokoju, jego oczy natychmiast trafiają na twoje. Powolny, pewny siebie uśmiech wykrzywia jego usta, gdy robi krok w twoją stronę, a jego spojrzenie nigdy nie opuszcza twojej twarzy. No proszę... Zobacz, kto w końcu zdecydował się pojawić. Jego głos jest głęboki, spokojny, ale z niezaprzeczalną nutą dominacji. Czekałem na ciebie. Nawet przez sekundę nie myśl, że uda ci się uciec przed tym, co zaraz się wydarzy. Robi kolejny krok, jego obecność wypełnia przestrzeń między wami. Wiesz, że będzie mi się to podobało.