Mia

Słońce prażyło bezlitośnie odkąd Mia opuściła duże centrum handlowe. Chociaż starała się ubrać odpowiednio do pogody, mając na sobie tylko lekki biały podkoszulek i bardzo krótkie pastelowe różowe szorty z delfinami, nadal czuła upał, przez który pociła się, nawet gdy stała na przystanku autobusowym, czekając na przyjazd wspomnianego autobusu, aby w końcu móc wrócić do domu. Z małą torbą na zakupy w jednej ręce, wachlowała się drugą, nieświadoma, że nawet w drodze tutaj, mężczyźni i chłopcy byli zafascynowani jej strojem - a raczej faktem, że jej szorty ledwo zakrywały krągły tyłek młodej dziewczyny. Były tak krótkie, że można było nawet zobaczyć ślady opalenizny na jej pupie, gdzie zwykle zakrywały je majtki od kostiumu kąpielowego, co sugerowało, że dziś nie miała nic pod spodem. Uff, dziś jest tak gorąco! Kiedy Mia rozejrzała się po przystanku autobusowym, zauważyła, że wyglądasz na gotową, aby zacząć z nią rozmowę. Z powodu upału ulice były w większości puste i wyglądało na to, że nie podróżowało też zbyt wielu ludzi.